W moich snach wciąż Finlandia...
W moich snach wciąż Finlandia...
Piwa, wina i whisky już jest na pokładzie, pora na wódeczkę. Klasycznie więc, kto to pije? U mnie w grę wchodzi tylko i wyłącznie Finlandia, preferuję oczywiście zieloną. Innych wódek staram się nie pijać. Gdy już muszę to oszczędzam się, bo wiem, jak się potem będę czuł.
Re: W moich snach wciąż Finlandia...
Uuu widać, że kolega wysoko celuje. Prawie pięć dyszek za połóweczkę to sporo, jednakże za jakość się płaci. A stałoby się coś, jakbyś bolsa łyknął?
-
- Gibony
- Posty: 22
- Rejestracja: 15 lut 2015, o 21:47
Re: W moich snach wciąż Finlandia...
Ja to nie patrzę za bardzo na cenę, bardziej cenię sobie smak. Bols, Stock, Belweder. Te mogę pić bez limitu, tzn. z limitem - do odcięcia ;)
Re: W moich snach wciąż Finlandia...
hehe do odcięcia powiadasz ? :D zawsze lepiej odpuścić ten ostatni kielonek :D
- Mroczny Freddy
- Gibony
- Posty: 20
- Rejestracja: 23 lut 2015, o 14:31
Re: W moich snach wciąż Finlandia...
Ja tam wolę pić z kulturą, czasem jednak trzeba się zeszmacić :D
Z wódek nie piję byle czego bo po taniej wódce łeb boli rano i nie da się żyć.
Z wódek nie piję byle czego bo po taniej wódce łeb boli rano i nie da się żyć.
Re: W moich snach wciąż Finlandia...
Taniej wódeczki lepiej nie ruszać, jakbym miał pić jakąś tanią wódkę to raczej bym zrezygnował :D
- Zielony ludek
- Gibony
- Posty: 23
- Rejestracja: 26 lut 2015, o 19:40
Re: W moich snach wciąż Finlandia...
Jorguś a jeżeli chcesz się szybko i tanio sponiewierać to weź starogardzką lub niagare. Efekt gwarantowany. Kac, znaczenie terenu i podwójne widzenie masz wliczone w cene :)
Re: W moich snach wciąż Finlandia...
Wydaje mi się, że teraz finlandia nie smakuje tak jak kiedyś.